tym razem po wielu latach, naprawdę wielu, bo rysunek powstawał skokami przypływów mej twórczości i to widać niestety, przedstawiam Menaresa.. postać mojej drogiej przyjaciółki
stwór ten, pół bóg pół kotocośtam nie lubi gdy ktoś jest wyższy od niego, choć sam ma przeszło 230 cm wzrostu....
kredki, fotoszopki i inne cuda zostały tu użyte włącznie z magią voodoo ;)
Dla mnie bomba. Gratuluje talentu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z "artveo". Fajny blog, interesujące prace i ciekawe, bo okraszone nutą humoru, komentarze...
OdpowiedzUsuń