..trochę późno narysowałam postać Robala do wampira, bo w chwili obecnej i ona, jak i Julia gryzą ziemię.. czy wspominałam już, że mamy beznadziejnego księcia?.. ehh.. szkoda słów..
poniżej historia życia Jaqline sklecona wspólnie z Robalem =]
endżoj
***
Jaqline Geneviev Astourian urodziła się w 1861 w Paryżu. Jej matką była pochodząca z podupadającego rodu Griolamo, Veronique z domu Pietrosanta była śpiewaczką operową. Ojciec zaś, Jean Philippe Astourian, był medykiem i oficerem w armii napoleońskiej.
Szybko po ślubie na świat przyszło pierwsze i jedyne dziecko Astourian. Matka, próżna kobieta nie pogodziła się z faktem, że przez ciążę nie mogła śpiewać i dodatkowo straciła swoją figurę i talię osy. Z tego względu nigdy nie pałała wielką miłością do swej córki, a jej nienawiść podsycał fakt, że z roku na rok Jaqline piękniała. Już jako dziecko wzbudzała powszechny zachwyt ze względu na swą urodę i rzadkość jaką są rude, miedziane włosy. Na każdym kroku uprzykrzała jej życie, a przynajmniej wtedy gdy nie było ojca w pobliżu.
Ojciec z kolei, dobry człowiek, był zbyt zapracowany aby zdawać sobie sprawę z tego co się dzieje w domu. Jednakże fakt, że był już stary i nie doczeka się męskiego potomka, postanowił, w ukryciu, dokształcać córkę w medycynie, a zwłaszcza w farmakologii.
Niestety 1870 roku wybuchła wojna francusko-pruska i zbłąkana kula trafiła ojca Jaqline, zostawiając ją na pastwę niekochającej matki, która teraz musiała postarać się o topniejące środki finansowe rodziny. W tym celu postanowiła przyuczyć Jaqline w dziedzinie towarzyskich konwenansów, literatury, sztuki, śpiewu – wszak przyszłemu mężu trzeba się ładnie umieć zaprezentować. Jaqline była pojętną uczennicą i matka szybko wprowadziła ją na salony.
W wieku 15 lat była już zaręczona z Davidem Casselem, możnym plantatorem tytoniu, starszym od niej o 22 lata. Rok później, tuż po ślubie, przekonała się że ten elokwentny, dystyngowany mężczyzna lubi sobie w zaciszu domowym wypić i uderzyć niezbyt skłonną do wypełniania małżeńskich obowiązków młodą żonę. Jedynym sposobem na obronę było w tym momencie podawanie małżonkowi laudanum, które go trochę otępiało i dawało czas na ucieczkę od furiata.
Szybko po ślubie na świat przyszło pierwsze i jedyne dziecko Astourian. Matka, próżna kobieta nie pogodziła się z faktem, że przez ciążę nie mogła śpiewać i dodatkowo straciła swoją figurę i talię osy. Z tego względu nigdy nie pałała wielką miłością do swej córki, a jej nienawiść podsycał fakt, że z roku na rok Jaqline piękniała. Już jako dziecko wzbudzała powszechny zachwyt ze względu na swą urodę i rzadkość jaką są rude, miedziane włosy. Na każdym kroku uprzykrzała jej życie, a przynajmniej wtedy gdy nie było ojca w pobliżu.
Ojciec z kolei, dobry człowiek, był zbyt zapracowany aby zdawać sobie sprawę z tego co się dzieje w domu. Jednakże fakt, że był już stary i nie doczeka się męskiego potomka, postanowił, w ukryciu, dokształcać córkę w medycynie, a zwłaszcza w farmakologii.
Niestety 1870 roku wybuchła wojna francusko-pruska i zbłąkana kula trafiła ojca Jaqline, zostawiając ją na pastwę niekochającej matki, która teraz musiała postarać się o topniejące środki finansowe rodziny. W tym celu postanowiła przyuczyć Jaqline w dziedzinie towarzyskich konwenansów, literatury, sztuki, śpiewu – wszak przyszłemu mężu trzeba się ładnie umieć zaprezentować. Jaqline była pojętną uczennicą i matka szybko wprowadziła ją na salony.
W wieku 15 lat była już zaręczona z Davidem Casselem, możnym plantatorem tytoniu, starszym od niej o 22 lata. Rok później, tuż po ślubie, przekonała się że ten elokwentny, dystyngowany mężczyzna lubi sobie w zaciszu domowym wypić i uderzyć niezbyt skłonną do wypełniania małżeńskich obowiązków młodą żonę. Jedynym sposobem na obronę było w tym momencie podawanie małżonkowi laudanum, które go trochę otępiało i dawało czas na ucieczkę od furiata.
[W tym czasie matka Jaqline wpadła w uzależnienie od opiatów i barbituranów i na jesieni 1879 roku jeden ze służących znalazł ją martwą w wannie – Jaqline zbytnio ten fakt nie wzruszył, choć teraz została naprawdę sama.]
W domu Casselów bywali różni goście, często dość egzotyczni, zważywszy na to, że David był całkiem niezłym przedsiębiorcą. Jednemu z takich gości towarzyszył niejaki Grigorij Rożdżestwienskij - bardzo magnetyczny jegomość, który zafascynował Jaqline, a i Grigorij zwrócił uwagę na piękną panią Cassel. Z czasem bywał coraz częściej u Casselów. Mimo że Jaqline nigdy nie dawała powodów do zazdrości mężowi, ten często urządzał jej awantury. Któregoś wieczora nie potrafił się opanować i przy gościach, między innymi Grigoriju, uderzył Jaqline i zaprowadził ją do osobnego pokoju gdzie jego furia osiągnęła apogeum. Wszyscy goście poza Grigorijem rozeszli się do domów. Nagle krzyki przerwał huk wystrzału. Grigorij wszedł do pokoju i nie zdążył się uchylić i kolejna kula przeszyła jego ciało.
- „To było zupełnie niepotrzebne"
Szybko dopadł zszokowaną Jaqline.
„I co teraz mam z tobą zrobić?" - uśmiechną się złowieszczo.
„Rób co chcesz. Mnie już na niczym nie zależy."
„To kusząca propozycja i chyba nie jesteś świadoma tej prośby, ani swojej siły przetrwania, piękna." - zmierzył ją wzrokiem, a następnie wgryzł się w jej szyję.
Zabrał ją na Wschód, do dawnej Rusi Kijowskiej, w okolice Kijowa. Niestety Jaqline szybko nudzi swego ojca, a i nie podziela jego pasji. Odprawia ją z obietnicą, że jeśli kiedykolwiek będzie go szukać, on ją zabije.
Z naukami o Strefie Mroku jakimi jej przekazał, zaczyna podróżować po Europie, szukając miejsca gdzie mogłaby się na stałe zatrzymać, jednocześnie chłonie kolejne kultury, zwyczaje, zarówno ludzi jak i wampirów.
Niestety wybuch I Wojny Światowej zmusza Jaqline do opuszczenia Europy i wyruszenia do Nowego Świata, Ameryki Północnej. Trafia do Nowego Orleanu, gdzie przebywała przez kilka lat, aż do spotkania z Renardem Ongeuille, odszczepieńca z klanu Toreador. Sam urodzony i wychowany w USA, nigdy nie był w Europie i z radością przygarnia pod swoje skrzydła prawdziwą Francuzkę. Wprowadza ją także na dwór Biskupa Baton Rouge, Henri du Lac z klanu Lasombra, gdzie z kolei ćwiczy się w arkanach spiskowania. Dzięki przebiegłości szybko awansuje w szeregach i niedługo zajmuje prominentne stanowisko u boku Biskupa czym wzbudza zazdrość wśród części tamtejszego zgromadzenia. Szczególnie niejakiej Ann Marie de Medina, odszczepieńca z klanu Toreador.
Wraz ze zbliżającym się końcem II Wojny Światowej, Jaqline rozważa powrót do Europy, za którą tęskni, jednak waha się, gdyż tutaj osiągnęła to na czym jej zależało: władza, a przynajmniej kieruje Biskupem tak, jak jej się podoba. Jednak ostateczną decyzję podejmuje za nią niespodziewany atak ze strony Gangreli z Camarilli, które na rozkaz księcia Nowego Orleanu, Williama Davisa z klanu Ventrue oczyszczają okolice Zatoki Meksykańskiej z Sabackiego nasienia. Całkiem skutecznie.
Na szczęście Jaqline i Renard unikają śmierci i ewakuują się w porę. W 1947 docierają do Paryża. Nie ma czego podziwiać, zresztą jak w całej zrujnowanej Europie. W końcu decydują się osiąść w Barcelonie, w Hiszpanii. Nocne kucie Renarda i jego zapędy w dość unikatowej dziedzinie sztuki nie odpowiadają zmysłowi artystycznemu Jaqline i postanawia ruszyć dalej. Utrzymują stały kontakt ze sobą.
Po doświadczeniach z Sabatem, Jaqline stwierdza, że tamtejsze przepychanki jej nie służą. Zresztą obecny układ sił po wojnie drastycznie się zmienił i Sabat został zepchnięty na daleki Wschód, a tam Jaqline nie chce się zapuszczać, ze względu na Ojca.
Jej wędrowanie i szukanie punktu zaczepienia doprowadza ją w 1977 roku do opactwa św. Marii w Yorku, w Anglii. Z pozoru opuszczone opactwo okazuje się całkiem zamieszkałe, przez dziwną parę wampirów: księdza i młodą włoszkę. Przez kilka kolejnych nocy Jaqline obserwuje oboje i zwraca szczególną uwagę na relacje tych dwoje, które przypominają jej wspomnienia o jej własnych relacjach z dawno nieżyjącym ojcem. Upewniwszy się, że nic jej nie grozi, ujawnia się przed Silvano Vetrą, który wydaje się być zupełnie nie zaskoczonym pojawieniem się nowego wampira. Z kolei Julia niezbyt ufa temu ładnemu rudzielcowi. Mimo wszystko Jaqline zdobywa ich jako takie zaufanie, a nawet sympatię Julii, gdyż wyraża chęć do nauki medycyny, którą to zgłębia Julia.
Niestety wkrótce ich drogi się rozchodzą: Vetra wraca do Rzymu, a Julia udaje się na nauki do siedziby klanu Giovanni.
W ciągu kolejnych 20 lat, Jaqline kilka razy spotyka się z Julią w Yorku wymieniając się wiadomościami. Próbuje również w tym czasie zaczepić się w Camarilli i szuka informacji o panujących zasadach w Sekcie poprzez kontakty z Niezależnymi lub odszczepieńcami takimi jak Malcolm da Bruzzio z klanu Brujah.
[I tutaj zaczyna się przygoda z Breslau].
media:
- kredeczki, pjur skan
- kredeczki, pjur skan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz